Praca z pośrednikiem – stan fizyczny nieruchomości cz.2



Zdecydowałeś się na współpracę z pośrednikiem i rozmawiacie o stanie fizycznym nieruchomości. Jakie będą Wasze kolejne kroki?

O części z nich możesz przeczytać wcześniejszym felietonie, klikając TUTAJ.

Pośrednik rozmawiając z właścicielem, będzie chciał poznać jego historię w nieruchomości: jak długo mieszka, jakie remonty wykonywał: kiedy i w jakim zakresie. Po co to takie ważne? Ma znaczenie, czy w starym budynku właściciel rozwijał tylko sieć elektryczną dopasowując do swoich potrzeb, czy zrobił to generalnie – nowe kable od skrzynki bezpiecznikowej. Ale również będzie miało znaczenie czy zrobił to w tym roku, czy np. 18 lat temu. Z czego był zadowolony mieszkając tutaj, a jakie elementy mu przeszkadzały. Sposób użytkowania nieruchomości ma też znaczenie.

Ostatnio pisałem, że pośrednik powinien poznać właściciela. Jest to jeden z elementów, który może wpłynąć na losy przyszłej transakcji. Bo właściciele mogą być różni. Mogą być to ludzie, którzy naprawdę znają swoją nieruchomość i potrafią realnie ocenić jej stan i sytuację, a mogą to być osoby, które bardzo emocjonalnie podchodzą do lokalu otrzymanego np. w spadku, bądź sprzedają dom, w którym spędzili większość swojego życia. Dla nich wartość emocjonalna jest wielokrotnie większa od rzeczywistej wartości tej nieruchomości.

Oczywiście można się zastanawiać: po co to wszystko? Odpowiedź zawsze jest taka sama: aby sprzedać nieruchomość w cenie odpowiadającej wartości nieruchomości w czasie realnym, krótkim. Rzeczy opisane powyżej pozwolą pośrednikowi ocenić całościowo nieruchomość, a także wybrać i podkreślić zalety nieruchomości, a znając te zalety dobrać właściwie klientów którzy będą zainteresowani oglądaniem tej nieruchomości.

Nie chodzi o to, aby daną nieruchomość pokazywać każdemu klientowi, który zgłosi się do pośrednika, ale takiemu, któremu taka nieruchomość jest potrzebna, może się spodobać.

Statystyki oraz zasady poprawnej sprzedaży mówią, że kupujący powinien obejrzeć 6-8 nieruchomości i z tych wybrać najlepszą. Oglądanie większej ilości nieruchomości oznacza, że to co oglądał do tej pory nie zostało prawidłowo dobrane a każda kolejna, piętnasta, dwudziesta nieruchomość coraz mniej się będzie podobać, a w kliencie wzbudzi tylko niepotrzebne znudzenie i frustrację.

Pośrednik to też doradca: podpowie, co można zrobić, żeby zwiększyć potencjał danej nieruchomości.

Czasem wystarczy tylko… posprzątać. Proste, a niezwykle skuteczne. W niektórych przypadkach wystarczy przestawić inaczej meble, a czasem warto zainwestować trochę gotówki, aby podkreślić zalety nieruchomości. Może warto jednak przemalować? A może przed domem zasadzić kwiaty? Liczy się pierwsze wrażenie: jeśli kupujący wejdzie do lokalu i od początku poczuje się dobrze i swojsko to są znacznie większe szanse, że to kupi, niż jeśli nawet lokal spełnia jego wymagania, ale … „coś mu nie pasuje” w tym lokalu. Wszak to zakup za spory majątek i na wiele lat.

Podsumowując: pierwszy praktyczny krok współpracy z pośrednikiem to osobiste zapoznanie się pośrednika z nieruchomością, ocena stanu nieruchomości, jego wad i zalet. Kolejny krok to analiza stanu prawnego nieruchomości. Ale o tym w następnym felietonie.



Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *